Staram się w prozaiczności tego co jest, dostrzec piękno tego co być może. • czytaj więcej
Zaklinacz Drewna
Nazywam się Sergii Mychalczenko i chciałbym podzielić się z Wami moją niezwykłą pasją oraz opowiedzieć o wpływie, jaki ona wywiera na moje życie. Moje dorosłe życie to historia nieprawdopodobnej transformacji – od podróży z Ukrainy do Polski, przez studia na kierunku leśnictwo, do fascynacji sztuką.
Moja przygoda rozpoczęła się w 2010 roku, kiedy jako osiemnastolatek przybyłem do Polski, aby podjąć studia z zakresu leśnictwa w Wyższej Szkole Zarządzania Środowiskiem w Tucholi. Było to dla mnie ogromne wyzwanie, nie tylko musiałem poznać nowy kraj i jego kulturę, ale także pokonać barierę językową. Jednak determinacja, ambicja oraz samodyscyplina wspólnie pokonały trudności, co pozwoliło mi ukończyć studia z oceną bardzo dobrą na dyplomie. Studia były podstawowym celem i jednocześnie moim pierwszym zwycięstwem, lecz to historia, która wymagałaby oddzielnego artykułu. Skupię się jedynie na narodzinach mojej pasji, którą okazało się rzeźbiarstwo.
To, co działo się w moim umyśle i sercu, okazało się najistotniejsze. Na studiach odkryłem swoją pasję do rzeźbienia. Moją pierwszą rzeźbą, którą wykonałem, była delikatna mydlana różyczka. Dałem ją w prezencie rodzinie, która mnie przyjęła i wspierała po moim przyjeździe do Polski. W ten sposób chciałem wyrazić im wdzięczność za okazaną pomoc. Odkryłem jednocześnie, że rzeźbienie to nie tylko tworzenie trójwymiarowych obiektów widzianych oczami wyobraźni, ale również sposób wyrażania siebie i swoich emocji oraz forma komunikowania się z innymi ludźmi.
Niestety, po wykonaniu następnych pięciu rzeźb w drewnie, na osiem lat przerwałem tworzenie nowych. Powody mojej decyzji były różne. Porzucona pasja wróciła jednak z podwójną siłą, przekształcając się w miłość do sztuki rzeźbienia. Trwa nadal, rozwija się i stała się moim sposobem na życie. W krótkim czasie stworzyłem wiele niezwykłych i oryginalnych rzeźb, takich jak: Ulotna delikatność, Pojmana delikatność, Gest bliskości, czy Koronkowy taniec duszy. Rzeźby te, wykonane z ogromną precyzją i dbałością o detale, niosą moje emocje tak, jak je odczuwam.
Bardzo trudno było znaleźć przestrzeń, w której mógłbym swobodnie tworzyć. Rzeźbienie z wykorzystaniem elektronarzędzi niesie ze sobą ogromną ilość pyłu drewnianego, który zasypuje mnie całego oraz wszystko wokół. Sprawia to, że tworzenie w domu lub w podobnych miejscach staje się niemożliwe. W czasie pracy nad rzeźbą muszę mieć na sobie pełnotwarzową maskę przeciwpyłową, co sprawia, że wyglądam jak przybysz z innej planety. Mimo że ona bardzo przeszkadza i jest uciążliwe, spędzam w niej wiele godzin.
Przez cały czas staram się eksperymentować z różnymi rodzajami drewna, takimi jak lipa, śliwa, brzoza, buk, olcha, dąb. Sięgam także po drewno drzew egzotycznych. Jednak głównym tworzywem, w którym rzeźbię, jest lipa, bo mieści w sobie wszystkie najlepsze cechy, takie jak miękkość, trwałość, elastyczność. W zależności od wielkości rzeźby, którą zamierzam stworzyć, korzystam z różnych narzędzi, takich jak pilarka mechaniczna, szlifierka, multiszlifierka oraz miniszlifierka, wspomaganych przez różnorodne rodzaje frezów. To właśnie ta różnorodność drewna i narzędzi pozwala mi wyrazić swoje intencje i emocje w każdym tworzonym dziele. Można by o tym jeszcze wiele napisać, ale wrócimy do głównego wątku.
Dziś pracuję jako leśnik i spełniam się jako rzeźbiarz. Dodatkowo jako mentor dzielę się swoją pasją z młodymi ludźmi, prowadząc kółko rzeźbiarskie w Technikum Leśnym w Tucholi. Kółko rzeźbiarskie to nie tylko miejsce, gdzie uczę młodzież techniki rzeźbienia, ale przede wszystkim przestrzeń do wyrażania siebie, swoich myśli, uczuć, rozwijania kreatywności i poznawania siebie samego. Rzeźbienie to proces, który pozwala odkrywać to, na co nas stać i do czego jesteśmy zdolni. Pozwala przekazywać swoje obserwacje i emocje w trójwymiarowej formie. Dla młodzieży jest to również nieoceniona okazja do samorealizacji, wystarczy tylko odważyć się i przyjść na zajęcia.
Rzeźbienie w drewnie, jako jeden z wielu rodzajów twórczego przekazu, ma niezwykle pozytywny wpływ na kształtowanie osobowości oraz postrzeganie prawdziwych wartości. Warto również podkreślić, że młodzi ludzie rozwijają swoje umiejętności artystyczne oraz odkrywają to, co było u nich uśpione. Uczą się cierpliwości, precyzji i rozwijają wyobraźnię. Wymienione kompetencje przydają się im potem nie tylko w sztuce, ale także w każdej innej dziedzinie życia. Rzeźbienie jest ponadto formą terapii artystycznej, która pomaga młodzieży radzić sobie ze stresem i problemami życia codziennego.
Nieustannie próbuję zachwycam ludzi nowymi artystycznymi projektami demonstrującymi moje umiejętności techniczne, jednocześnie przekazując ważne przesłania, które noszę w umyśle i sercu. Zwracam odbiorcom uwagę na prawdy, po które oni zbyt rzadko sięgają lub całkowicie o nich zapominają. Staram się przypominać sobie i Wam te tajemnice, które czasami nam umykają w pędzie tak charakterystycznym dla współczesnych czasów. Ogromnie pomocnym i sprawiającym radość było to, że swoją przygodę z rzeźbieniem zacząłem, szukając inspiracji w przyrodzie, która otwiera umysł i oczy na otaczające nas piękno.
Las, jako otoczenie naturalne, pełny jest inspiracji. Przyroda, kwiaty, motyle, piórka, zwierzęta oraz rośliny – wszystko to stanowi ogromne źródło inspiracji dla twórczości artystycznej. W moich rzeźbach można dostrzec wpływ natury, jej delikatności, harmonię i wrażliwość. Kwiaty układają się w subtelne kompozycje, motyle symbolizują lekkość, piórka wyrażają delikatność – to wszystko odzwierciedla piękno natury. Fascynuje mnie to niezmiennie. Gdy widzę kłodę drewna, która jest ciężka i mokra, wyobrażam sobie piękne i delikatne rzeźby tam ukryte. One niecierpliwie czekają, by je odsłonić i pokazać światu, dać drugie życie na wiele, wiele lat.
Wierzę, że sztuka ma moc uzdrawiania duszy przez piękno zawarte w najprostszych rzeczach. Moje dzieła, pełne precyzji i naturalności, pozostawiają głęboki ślad w sercach widzów. Kontynuuję swoją twórczą podróż, nieustannie rozwijając swoją pasję i stawiając sobie nowe wyzwania. Mam wiele pomysłów na przyszłe projekty, które ukażą piękno świata w nieoczywisty sposób. Tymczasem dzielę się moją pasją z innymi. Moja działalność na Facebooku jako Zaklinacz Drewna oraz filmy udostępniane na YouTube pozwalają mi dotrzeć do szerszej publiczności i zaprezentować innym moją twórczość. Swoje rzeźby pokazuję również na wstawach w lokalnych ośrodkach kultury.
Moje rzeźbiarstwo to dowód na to, że pasja może nie tylko wzbogacać życie artysty, ale również inspirować innych do odkrywania piękna w pozornie prozaicznych rzeczach, tym samym dając im dużo radości i szczęścia. Sztuka jest też sposobem na dzielenie się pięknem z innymi i tworzenie głębszych relacji między ludźmi. Moja przygoda z rzeźbiarstwem to nie tylko część mojego życia, to również historia odkrywania samego siebie i piękna wokół. Uczestniczycie w tej historii, podziwiając moje rzeźby. Dostrzegam to za każdym razem, kiedy odwiedzacie moje wystawy, kiedy przyglądacie się każdemu detalowi moich rzeźb. To dla mnie ogromna radość i największa nagroda.